Giganci przewozów kontenerowych stawiają na ekologiczne paliwa
Globalny przemysł przewozów kontenerowych znalazł się na rozdrożu. Balansuje między pilnymi wezwaniami do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych a niepewnością, które alternatywne rodzaje paliw będą dominować w przyszłości. Tacy giganci jak Maersk, CMA CGM czy COSCO zwiększają inwestycje w nowe statki i technologie paliwowe, aby dostosować się do przyszłości niskoemisyjnej, jednak droga naprzód wciąż pozostaje niejasna.
Stawka jest niezwykle wysoka. Transport morski odpowiada za około 3% światowych emisji gazów cieplarnianych, co czyni go istotnym czynnikiem zmian klimatu. Osiągnięcie celu Międzynarodowej Organizacji Morskiej ONZ (IMO) dotyczącego zerowej emisji do 2050 roku wymagać będzie ogromnych inwestycji, potencjalnie przekraczających 100 miliardów dolarów rocznie. To nie lada wyzwanie dla branży przewozów, która wciąż zużywa około 2,5 miliarda baryłek ciężkiego paliwa rocznie.
Plan przedstawiony przez gigantów przewozów kontenerowych
Jaki jest więc plan? Na ten moment firmy żeglugowe zabezpieczają się, inwestując w dwupaliwowe silniki, które mogą pracować zarówno na tradycyjnym, jak i alternatywnym paliwie. Na dzień 31 października zamówiono 522 dwupaliwowe statki, z których większość jest przystosowana do pracy na skroplonym gazie ziemnym (LNG) lub metanolu. Uniwersalność tych silników jest atrakcyjna – firmy mogą przełączać się na czystsze paliwa lub wracać do ropy naftowej, gdy dostawy są ograniczone lub ceny gwałtownie rosną.
Jednak nie wszystkie ekologiczne paliwa są sobie równe. LNG, choć czystsze niż ciężkie paliwo naftowe, nadal uwalnia metan, silny gaz cieplarniany, podczas produkcji i użytkowania. Mimo tych obaw szwajcarski gigant MSC twierdzi, że LNG oferuje najbardziej niezawodny łańcuch dostaw spośród alternatywnych paliw. Inne firmy, takie jak CMA CGM, dywersyfikują swoje strategie, korzystając z mieszanek biometanu i biodiesla. Francuski przewoźnik deklaruje, że zredukował emisję na kontener o 50% dzięki biodieslowi i przeznaczył 15 miliardów dolarów na rozwój statków kompatybilnych z różnymi czystszymi paliwami.
Metanol również zyskuje na popularności, a liderami w tym obszarze są Maersk i CMA CGM. Obie firmy znacząco inwestują w łańcuchy dostaw i statki zasilane zielonym metanolem, stawiając na to odnawialne paliwo jako długoterminowe rozwiązanie. Tymczasem paliwa oparte na amoniaku i wodorze również są brane pod uwagę, choć nadal znajdują się na etapie eksperymentalnym.
Potrzebna pomoc regulatorów
Chociaż firmy żeglugowe podejmują działania, jednocześnie wzywają regulatorów do wsparcia. Liderzy branży apelują o jasne globalne terminy wycofywania paliw kopalnych, zachęty do produkcji ekologicznych paliw i kary dla opóźnionych graczy. Bez takich ram droga do dekarbonizacji może stać się kosztowną grą w zgadywanie.
Branża żeglugowa stoi przed wyzwaniem dostosowania się do zmian równie złożonych, jak globalne łańcuchy dostaw, które obsługuje. Pytanie nie brzmi, czy transport morski stanie się ekologiczny, ale jak szybko i jakim kosztem.