Zablokowanie granicy z Polską: jaka jest sytuacja obecnie
W wiadomościach drugi dzień z rzędu widzimy nagłówki, które mówią, że zablokowanie ukraińsko-polskiej granicy zmniejszyło się, ale czy naprawdę tak jest, i jakie pułapki czekają na logistyków w najbliższych sześciu miesiącach. O to zapytaliśmy byłego przewodniczącego RDA, analityka politycznego Dmytro Franchuka.
Według analityków zablokowanie ciężarówek na granicy między Ukrainą a Polską może trwać jeszcze kilka miesięcy, a może i dłużej. Jest to związane z tym, że strony jeszcze nie osiągnęły konsensusu w sprawie rozwiązania tego problemu.
Polskie przewoźniki domagają się od Ukrainy przywrócenia zezwoleń dla ukraińskich kierowców, które zostały anulowane w marcu 2022 roku. Z kolei Ukraina żąda od Polski odszkodowań za straty poniesione przez ukraińską gospodarkę w wyniku blokady.
Ponieważ strony nie są gotowe do ustępstw, rozwiązanie tej sytuacji może się przedłużyć. Być może stronom uda się osiągnąć porozumienie za pośrednictwem mediacji lub w wyniku uregulowania konfliktu na Ukrainie.
Blokada ciężarówek na granicy negatywnie wpływa na biznes działający po obu stronach granicy. Wynika to z tego, że blokada powoduje opóźnienia w dostawie towarów, wzrost kosztów logistyki i obniżenie efektywności działalności biznesowej.
Szczególnie dotkliwie z blokady cierpią firmy zajmujące się eksportem i importem towarów. Blokada negatywnie wpływa także na firmy logistyczne przewożące towary przez granicę.
Na rozwiązanie sytuacji mogą wpłynąć następujące czynniki:
Wyniki rozmów między Ukrainą a Polską. Jeśli stronom uda się osiągnąć porozumienie, blokada może zostać zakończona.
Uregulowanie konfliktu na Ukrainie. Jeśli konflikt zostanie rozwiązany, może to również prowadzić do zakończenia blokady.
Zmiana sytuacji politycznej w Polsce. Jeśli w Polsce dojdzie do zmiany władzy, może to wpłynąć na stanowisko polskich przewoźników.