Migracja zarobkowa w Polsce
W świetle niedawnej rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę, jak również zbliżających się wyborów parlamentarnych, chcemy zaapelować do polityków i wyborców, którym zależy na rozwoju gospodarczo-społecznym naszego kraju, aby w najbliższej kampanii zwrócili uwagę na postulaty związane z migracja. Nadszedł czas dla Polski na włączającą politykę imigracji uwzględniającą imigrantów zarobkowych, uchodźców, a także społeczeństwo polskie.
Migracja. Polska jako kraj imigracyjny
Na przestrzeni przeszłej dekady Polska przeszła przemianę z kraju emigracji do kraju imigracji. Na koniec 2021 roku w ZUS do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych zgłoszonych było 875,090 cudzoziemców; to znaczny skok z 184,188 w 2015 roku. Statystyka ta nie uwzględnia wszystkich grup. Nie wliczają się do niej na przykład dzieci czy osoby niepracujące. Tylko nieco ponad 4% Wśród płacących składki ZUS cudzoziemców pochodziło z krajów UE. Prawie 72% stanowili Ukraińcy. W tej populacji 66% stanowili mężczyźni. Według Barometru Imigracji Zarobkowej w 2019 roku, aktywni zawodowo obywatele Ukrainy pracowali głównie w budownictwie, rolnictwie, usługach (hotelarstwo, opieka nad dziećmi, sektor zdrowotny); tylko 2% Ukraińców wykonywało zawody wymagające wyższego wykształcenia (sektory inżynierii, technologii informacyjnej, medycyny). To w dużym stopniu odzwierciedlało zapotrzebowanie polskiego rynku pracy.
Migracja Ukraińców do Polski
Od początku wojny w Ukrainie jesteśmy świadkami napływu ludności, który różni się pod względem swojego charakteru, struktury demograficznej i skali. Na podstawie danych z systemu PESEL z końca lata 2022 szacuje się, że w Polsce przebywało wówczas prawie 1.5 miliona nowo przybyłych uchodźców z Ukrainy, wśród nich 46% to dorosłe kobiety i 46% to dzieci. To istotna różnica strukturalna w porównaniu do poprzednich napływów ludności, oferująca zgoła inne wyzwania. Z danych zebranych przez Ośrodek Badań nad Migracjami latem 2022 wynika, iż ¾ z nich ma wyższe wykształcenie, ponad połowa płaciła w momencie badania za wynajem mieszkania, nie korzystała z pomocy państwa lub Polaków, 53-59% miało dochody z zarobku, 55-57% miała zatrudnienie w momencie badania; 10-15% nadal pracowało zdalnie dla pracodawcy w Ukrainie. Widoczna jest w tej grupie polaryzacja zawodów: 38-40% w zawodach niewykwalifikowanych, ale jednocześnie 20-22% specjalistów.
Niepewność związana z sytuacją w Ukrainie utrudnia ocenę przewidywanej długości pobytu uchodźców ukraińskich w Polsce. Wiadomo jednak, że nie opuszczą on Polski szybko, a z czasem będzie im coraz trudniej to zrobić ze względu na nowo stworzone więzi.
Jednocześnie imigranci zarobkowi są i będą Polsce potrzebni. Przewiduje się wręcz, że będziemy sięgać do dalszych krajów źródłowych. Dzieje się tak za sprawą nadal stosunkowo dobrej sytuacji na rynku pracy i niekorzystnych trendów demograficznych. Szacuje się, że w latach 2020-2025 liczba osób w wieku produkcyjnym zmniejszy się o 850 tys. (3,8%). Już obserwujemy znaczne niedobory pracowników, szczególnie w sektorze opieki, ochrony zdrowia, spedycji, a także budownictwie (Barometr Zawodów). Jeśli chcemy być krajem innowacyjnym, potrzeba nam będzie siły roboczej, szczególnie takiej, która ma inicjatywę i proponuje nowatorskie rozwiązania.
Wyzwania i możliwości migracji
Migracja zarobkowa oraz fala uchodźcza stanowią poważne wyzwania dla gospodarki i społeczeństwa. Jednak dobrze zarządzane, mogą być również korzystne.
Migracja zarobkowa nie tylko nie ma negatywnego średniego wpływu na rynek pracy, ale może być wręcz korzystna. Badania nie wskazują na wzrost bezrobocia czy spadek płac w jej wyniku. Dodatkowo często imigranci nie obciążają systemu socjalnego, gdyż są stosunkowo młodzi, a więc nie korzystają nadmiernie ze służby zdrowia, nie pobierają rent i emerytur. Jest to jednak efekt uśredniony. Obywatele, którzy są najbliżsi imigrantom pod względem cech pracowniczych (a zatem z nimi konkurują), mogą na imigracji stracić. To prowadzi z czasem do napięć i jawnej antypatii ze strony społeczeństwa. Jednocześnie imigranci, o których się nie dba, również wokalizują z czasem swoje niezadowolenie, szczególnie w przypadku braku praw pracowniczych, niskich zarobków. Napięcia mogą być też podsycane za pomocą mediów i mediów społecznościowych. Wystarczy spojrzeć na dyskusje na Twitterze dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
W przypadku napływu uchodźców z Ukrainy dodatkowym trudnym elementem jest jego tempo i skala, a także fakt, iż ludność ta przybyła bez przygotowania i wymaga większego wsparcia niż imigrant zarobkowy. Ostatnia fala uchodźcza obciążyła wiele systemów w polskiej gospodarce, które już były mocno nadwyrężone, m.in. szkolnictwo, system zdrowia czy mieszkaniowy. Większość działań pomocowych ma naturę ad hoc i jest oddolnych, a więc wiąże się z ryzykiem wyczerpania. Potrzeba większego wsparcia państwa.
Potrzeba polityki migracyjnej w Polsce
Departament Analiz i Polityki Migracyjnej MSWiA zaczął pracę nad rozwojem polityki migracyjnej. Została ona jednak przerwana przez pandemię. My zachęcamy do dalszego działania w tej przestrzeni.
Efekty polityki migracyjnej zależą od jej założeń i konstrukcji. Wszelkie zasady wywołują selekcję wśród potencjalnej siły roboczej. Dlatego potrzebna jest analiza i jasne określenie zapotrzebowania Polski na pracowników z uwzględnieniem ich profilu zawodowego. Zachęcamy też do uwzględnienia potencjału re-emigracji i Migracja cyrkulacyjnej.
Polityka powinna mieć klarowne cele strategiczne, a także być oparta na danych, regularnych badaniach i ugruntowanej wiedzy na dany temat. Jednym z potencjalnych celów w przypadku Polski mógłby być wzrost produktywności. Tę politykę należy również na bieżąco aktualizować.
Według nas warto przyciągać pracowników produktywnych, młodych, posiadających deficytowe w Polsce umiejętności.
Sugerujemy, aby wyciągając lekcje z doświadczeń tradycyjnych państw imigracyjnych:
- Nie zakładać, że imigranci będą tymczasowi i obrać długoterminowy planu działania;
- Pamiętać, iż imigranci, szczególnie z krajów odległych kulturowo, są widoczni w społeczeństwie. Zostaną zauważeni przez obywateli i może dochodzić między tymi grupami do napięć. Dlatego warto zapewnić im i społeczeństwu polskiemu pomoc w przystosowaniu się do nastających zmian poprzez mechanizmy polityki imigracyjnej.
- Zwrócić uwagę na fakt, iż w Polsce brakuje monitoringu i dobrych danych, które pozwoliłyby na stworzenie polityki integracji opartej na faktach. Jest to wyraźnie widoczne od ostatniego roku, kiedy brakowało danych kluczowych do skutecznej reakcji na nagły napływ ludności przez granicę z Ukrainą.
- Podjąć tematy
Dostępu i sytuacji imigrantów na rynku pracy
Należy zapewnić wsparcie grupom pracowników, którzy mogą na tym stracić. Może się to odbywać poprzez rozwój ich umiejętności lub większą gwarancję bezpieczeństwa na rynku pracy.
Należy również wesprzeć imigrantów. Podstawowymi krokami byłyby
1) ułatwienie procedur
2) gwarancja praw, aby zniwelować ryzyko zatrudnienia w szarej strefie i niskich płac
3) droga do statusu rezydenta, ponieważ imigranci z uregulowaną sytuacją prawną zwykle są lepiej zintegrowani.
Sugerujemy również upowszechnianie zezwoleń na pracę, łatwiejszą drogę od oświadczenia do zezwolenia i od zezwolenia do karty stałego pobytu, a także możliwość sprowadzenia rodziny. Te procedury są zdecydowanie ułatwione dla uchodźców z Ukrainy, ale na razie tymczasowe. Nie wiadomo, jak długo przyznana im ochrona potrwa. Ułatwienia potrzebne są dla innych grup.
Szeroko rozumianej integracji, włącznie z nauką języka, dostępem do szkolnictwa, systemu zdrowia, mieszkalnictwa i infrastruktury. Wszystkie te elementy wymagają zaplanowania i inwestycji (również w infrastrukturę).